Ha, i nie trzeba było długo czekać. Są, leżały w teczce na dnie kartonu z rzeczami typu "nie wiem, czy mi się to jeszcze do czegoś przyda".
Waham się nad ich publikacją, bo są po prostu słabe i mówią więcej o pewnej damsko-męskiej relacji niż o samym moim stanie depresyjnym. I uwierzcie mi na słowo, są zbyt chaotyczne, żeby je ktoś zrozumiał poza mną. Ten jednak traktuje o tym, jak uważałam, że jestem postrzegana przez NORMALNYCH i o moim malutkim poczuciu własnej wartości.
Dla Was
Jestem niczym Nic
Mam Zero.
Koleguję się z Martwą Materią.
Rozmawiam w milczeniu z Przestrzenią Pustą.
Wirtualny Niebyt całują moje usta.
Spaceruję w towarzystwie Nikogo.
Nicość próbuje dać mi przyjemność błogą.
Jestem, a tak jakby mnie nie było.
Ale oddycham i czuję.
Moje myśli nadal pracują.
I to od próżni mnie dziś jeszcze różni.
Aleksandra G.
09.02.2007
O proszę, kolejny talent, którym nawet się nie pochwaliłaś! (A może się chwaliłaś, a ja o tym zapomniałam?) Nie wiesz, czy publikować swoje wiersze? To ja Ci coś doradzę...TAK, TAK, TAK, publikować! :)
OdpowiedzUsuńE.
Yyyyyy, jaki kolejny? :P
UsuńKolejny, zaraz po talencie plastycznym! ;) A kto potrafi robić takie ładne kartki? Niestety nie ja :(
OdpowiedzUsuńA gdzie tam one ładne :D
Usuń