O MNIE

Witam, na imię mam Aleksandra. Mam prawie 32 lata, jestem bezrobotną dziennikarką z wykształcenia. Dla NORMALNYCH -  leń i nieudacznik. Borykam się z problemami natury psychicznej od lat nastoletnich. Myślę, że depresja towarzyszy mi od dziecka, a nerwica dała o sobie znać w czasie wchodzenia w dorosłość. Dorosłość w moim wydaniu nie ma  nic wspólnego ze stabilnością, odpowiedzialnością umiejętnością samodzielnego utrzymania się. Obecnie żyję, bo żyję, ale... 

Jestem także bezdzietną starą panną z kotem... a raczej kotami, bo mam ich piątkę. Stronię od ludzi. Nawet wyjście do lekarza czy jakiegokolwiek urzędu poprzedzane bywa wielomiesięcznymi planami, niekoniecznie dochodzącymi do realizacji. Nie mam przyjaciół. Czasami mówię sobie, że tak już się zawiodłam na ludziach, że ich już nigdy nie będę potrzebować. Blefuję, już potrzebuję.

Wiecznie odkładająca plany, marzenia, zadania na nigdy nienadchodzące jutro... Ryba marzycielka, heh. Wbrew pozorom niesentymentalna, ale i to mi się w sobie nie podoba. A czy jest coś, co mi się w sobie podoba? Krytyka to moje drugie imię, jak i SRACZKA. Ta to mi w ogóle nie odpuszcza. Siedzę na klopie przy każdej najmniejszej, stresującej okazji.

Wracając do "ale"...mająca jeszcze nadzieję na to, że dobre zmiany to nie tylko slogan przewodni ówczesnego rządu. Chciałabym, jakkolwiek głupio to brzmi, poczuć się jeszcze szczęśliwa.

Wiem, że nie jestem jedyną osobą na tym świecie zmagającą się z depresją i nerwicą. Wiem też, jak ciężko bywa z diagnozą czy przyznaniem się przed samym sobą, że przeżywamy swoje życie nie tak, jakbyśmy mogli. 

Jestem autorką tego bloga. Uważam, że mam do niego spore "prawo"; i o czym chcę tutaj pisać, i jak go prowadzić - proszę przeczytaj o tym w O BLOGU.

Czuj się wolny, aby mnie poznać.

Aleksandra