wtorek, 21 lutego 2017

Ślimaczę się

ślimak
To najbardziej bezproduktywny czas odkąd pamiętam. Czarnowidztwo sięgnęło zenitu. Przeziębienie stało się pretekstem, żeby w ogóle nie wychodzić z domu.

czwartek, 2 lutego 2017

Czarne chmury nad moją głową


Yyyyyyyyych, wolałabym nie musieć przyznawać się, że ostatnie dwa tygodnie to była ciągła huśtawka nastrojów, nieporozumienia z ludźmi, w rodzinie...  nawet nie chce mi się niczego odkręcać, nikomu z niczego tłumaczyć. 


środa, 1 lutego 2017

Jestem niczym nic

wiersz

Ha, i nie trzeba było długo czekać. Są, leżały w teczce na dnie kartonu z rzeczami typu "nie wiem, czy mi się to jeszcze do czegoś przyda".